Używany Nissan Micra III (2003-2010)

mat.prasowe

Trzecia generacja jest samochodem ciekawym. Z jednej strony ma intrygujący wygląd z drugiej niczym nie imponuje. Potocznie mówi się o nim ,,żaba,,. Wcielenie K12 można w pewnym sensie zaliczyć do przełomowych, bo przerastało poprzedniczkę (K11) wysokością nadwozia, wręcz kwalifikującą Micrę do pod segmentu mikrovanów.

Ergonomia

Micra mierzy około 3.7 m mimo swoich niewielkich rozmiarów zostały w niej zamontowane pewne patenty zwiększające ergonomie. Mowa przede wszystkim o przesuwanej kanapie, regulującej pojemność bagażnika od 251 do 371 l. Jako wyposażenie opcjonalne przewidziano niespotykany w tej klasie schowek pod siedziskiem pasażera. Jednocześnie była to ostatnia Micra dostępna w odmianie 3-drzwiowej i ze składanym dachem (C+C, od 2005 r.) Dzięki pokaźnej wysokości Micry III żadnej podróżującej nią osobie nie brakuje miejsca nad głową Nieźle jest również na szerokość, dopóki nie przyjdzie tam przewieźć trzech podróżnych. Znikomą długość i rozstaw osi (243 cm) czuć po przestrzeni na nogi w drugim rzędzie. Co gorsza, przesuwana kanapa niewiele tutaj daje: ciasno pozostaje nawet po odsunięciu jej maksymalnie do tyłu. Próżno oczekiwać po niej jakiegokolwiek wyprofilowania. Pod tym względem nie imponują maksymalnie uproszczone fotele z tapicerką łatwo przyjmującą brud i kurz. Krótki, ale głęboki bagażnik zabierze od 251 do 371 l pakunków lub 982 l po złożeniu kanapy. Uwaga: nie zawsze jest dzielona! Plus za wielki otwór załadunkowy uzyskiwany pod otwarciu klapy.

mat.prasowe

Wnętrze

Nissan chciał aby wnętrze było ciekawe i oryginalne. W pewnym sensie mu się udało. Mamy dużo okrągłych elementów w jasnych kolorach. Wygląda to ciekawie lecz niska jakość materiałów mówimy o naprawdę niskiej! Do tego stopnia, że pewne elementy po prostu odpadają. Niszczy dobre wrażenie i wydaje się tandetne. Nie najlepiej wypada również osadzenie bocznych szyb, które brzęczą podczas jazdy. Wypada pochwalić liczbę schowków i przydatną półkę pod przednią szybą z przegrodami zapobiegającymi przesuwaniu się po niej przedmiotów.

mat.prasowe

Wygląd zewnętrzny

Stylistycznie jest to całkowite zerwanie z jakąkolwiek przeszłością. Nie ma tutaj mowy o ewolucji, trzecia generacja Nissana Micra jest całkowitą rewolucją, która nie obeszła się bez kontrowersji. Pas przedni został zdefiniowany na nowo. Reflektory trafiły prawie pod przednią szybę, a kierunkowskazy umieszczono obok atrapy chłodnicy, przedzielonej na pół przednim zderzakiem. Logo producenta trafiło na pokrywę silnika, a przez charakterystyczne przetłoczenia po bokach, nadwozie wydaje się być podzielone na dwie części. Ta dolna kończy się nieco po wyżej klamek i to nie ona budzi kontrowersje. Górna część nadwozia to wspomniane wcześniej podłużne, reflektory przypominające trochę żabie oczy, a także mocno przeszklona kabina pasażerska.

Prowadzenie

Układ jezdny oparty o kolumny MacPhersona na przedniej osi oraz belkę skrętną z tyłu. Powoduje, że zawieszenie jest tanie w naprawie, a niestety lubi się ono zepsuć. Micra nastawiona jest raczej na komfort. Przyjemnie wybiera nierówności jazda po mieście powinna być miła i komfortowa. Jednak gdy wyjedziemy na miasto i będziemy chcieli bardziej poszaleć to możemy się niezbyt miło zaskoczyć.

Silniki

Paletę odmian benzynowych tworzą silniki Nissana z 4-cylindrową głowicą, łańcuchem rozrządu i wielopunktowym wtryskiem paliwa. Interesują nas dwa 1.4 (88 km) oraz 1.6 (110 km) jednak gdy zrezygnujemy odrobinę z mocy to do miejskiego Nissana jak ulał pasuje 80-konny 1.2.

mat.prasowe

Wysokoprężny silnik był tylko jeden, a mianowicie modeli Renault 1.5 dCi. w Micrze były to warianty ze słabszą mocą dlatego polecam tylko jest ten 86 konny. Ich trwałość na ogół bywa lepsza od wariantów bardziej wysilonych, ale nadal pozostaje daleka od ideału.

Nissan uważany jest za mało awaryjny. Jeśli unikać będziemy diesla wtedy nie narazimy się na umiarkowaną awaryjność tego silnika i drogie koszty napraw. Warto zwrócić uwagę na stan elektroniki. Lubi ona wariować trochę jak w starszych Renaultach. Karoseria nie powinna rdzewieć. Przy widocznych oznakach rudej warto zastawnowić się czy samochód nie miał przygody.

mat.prasowe

W budżecie do 10 tys uda nam się zakupić auto z przebiegiem około 200 tys km z poszukiwanym przez nas silnikiem oraz niezłym wyposażeniem. Polecam go dla osób, które chcą mieć mało awaryjny samochód, a kontrowersyjny wygląd im nie przeszkadza. Nie jest to najlepsze auto. Znajduje się w połowie stawki posiadając tyle samo wad co zalet.

Zalety

  • ciekawe rozwiązanie we wnętrzu
  • ciekawe wnętrze
  • legendarne mocne diesle
  • bezawaryjne silniki benzynowe

Wady

  • kontrowersyjne nadwozie
  • dużo słabych silników
  • słabe materiały wnętrza
  • zbyt miękkie zawieszenie
  • mało miejsca na tylnej kanapie
  • słabe materiały wnętrza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *